protest

Są oburzeni wyborem wariantu obwodnicy Kalisza i chcą pokazać swój sprzeciw. Rolnicy z gminy Nowe Skalmierzyce zapowiadają protest. Utrudni on jutro ruch na trasie Kalisz-Ostrów.

Nie ustają protesty związane z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Na ulice wyszli dziś ponownie także mieszkańcy Kalisza. Głośna, choć skromniejsza niż poprzednie manifestacja, przeszła ulicą Górnośląską.

Wczoraj wiele kobiet kobiety, na znak niezgody z wyrokiem TK, nie poszło do pracy, a na dziś zaplanowały samochodową blokadę Kalisza pod hasłem „Przepraszamy za utrudnienia. Mamy rząd do obalenia”. Uczestnicy spotkają się na parkingu przy tzw. starym Tesco przy al. Wojska Polskiego o 17:30, skąd wyruszą w kierunku Kurii Diecezjalnej, a następnie w stronę centrum.

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w proteście, będącym reakcją na niedawne wydarzenia podczas Marszu Równości w Białymstoku. Uczestnicy spotkali się w czwartek przed Villą Calisia, by wyrazić swój sprzeciw wobec przemocy, nienawiści i nietolerancji.

Zaostrza się ogólnopolski protest pracowników Inspekcji Weterynaryjnej. Domagają się natychmiastowego przekazania obiecanych im przez ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego 40 mln zł na podwyżki. W przeciwnym razie zapowiadają blokady dróg w całym kraju oraz protest głodowy. Wyraz swojemu niezadowoleniu dali dziś również pracownicy kaliskiej placówki.

Warszawska policja próbuje ustalić tożsamość osób, które 13 marca uczestniczyły w niezapowiedzianym proteście rolników w stolicy. Zdaniem mundurowych przyczyniły się one do zniszczenia nawierzchni jezdni, na której m.in. palno opony i słomę. Wśród demonstrujących byli też gospodarze z naszego regionu.

We wtorek, 18 grudnia Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczął akcję protestacyjną. Nauczyciele masową idą na L4. Domagając się 1000 zł podwyżki.

W czwartek, 8 listopada br. minister Joachim Brudziński i przedstawiciele strony społecznej podpisali porozumienie kończące akcję protestacyjną. W ramach wypracowanej umowy od 1 stycznia 2019 r. funkcjonariusze służb podległych MSWiA otrzymają podwyżkę w kwocie 655 zł brutto. Kolejna podwyżka w kwocie 500 zł brutto nastąpi od 1 stycznia 2020 r. MSWiA zobowiązało się do rezygnacji z wymogu ukończonych 55 lat przy przechodzeniu na emeryturę. Funkcjonariusze będą też mieli prawo do pełnopłatnych nadgodzin.

Kilkadziesiąt osób zgromadziło się w piątek przed kaliskim sądem, by wyrazić swój sprzeciw wobec poczynań partii rządzącej. Uczestnicy sprzeciwiają się „zawłaszczaniu sądów przez PiS, zmianom ordynacji wyborczej oraz bucie i arogancji przedstawicieli PiS w Sejmie”. - Gotowi jesteśmy na długie protesty, na skoordynowane demonstracje w całej Polsce – zapowiada Tomasz Wasiak z Komitetu Obrony Demokracji w Kaliszu.

Komitet Obrony Demokracji apeluje do kaliszan o udział w demonstracji, która odbędzie się w piątek, 24 listopada przy Villi Calisia. Członkowie KOD-u manifestować będą w obronie sądów i ordynacji wyborczej, którą chce zmienić PiS. Protesty pod hasłem „3xW - Wolne Sądy, Wolne Wybory, Wolna Polska” odbędą się w całym kraju.

Po długiej przerwie przed kaliski sądem ponownie pojawili się protestujący. Tym razem wyrazili swoje niezadowolenie z powodu prezydenckich ustaw dotyczących reformy sądownictwa. - Stworzył dwa kolejne, koszmarne projekty – mówią o Andrzeju Dudzie członkowie Komitetu Obrony Demokracji.

Około 20 osób, głównie pań, przyłączyło się w środę do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Uczestnicy manifestowali przed siedzibą PiS w Kaliszu. W ten sposób wyrazili swój sprzeciw wobec podpisania przez prezydenta RP ustawy o sądach powszechnych.

Dwa weta są, ale protest trwa dalej. Ostatni tydzień pokazał, że w jedności siła i razem, walcząc o jedną sprawę, można sporo osiągnąć. - Jednak protest trwa dalej, w łagodniejszej formie, ale cały czas jesteśmy w gotowości, nie wiemy, co się wydarzy – mówili w poniedziałek kaliszanie zebrani przed Sądem Okręgowym w Kaliszu, którzy od tygodnia przychodzili, by tworzyć Łańcuch Światła w obronie polskiego sądownictwa. Wczoraj, mimo decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, większość dodawała, że Prawo i Sprawiedliwość jest nieprzewidywalne i nie wiadomo, kiedy znowu trzeba będzie protestować.

"Wolność, równość, demokracja" i "wolne sądy" skandowane przez tysiące osób idących ramię w ramię w jednej sprawie, ze świecami, kwiatami i flagami Polski i Unii Europejskiej – to pokazuje, że Polacy cenią to na, co pracowali od 1989 roku. Protesty przeciwko zmianom w sądownictwie wprowadzanym przez partię rządzącą, przetaczają się przez cały kraj. Największe demonstracja odbywają się w Warszawie i tam można poczuć, że Polacy potrafią być razem i potrafią być wytrwali. I nie przeszkodzą im w tym nawet barierki ustawione wokół parlamentu czy kordony policji pilnujących tysięcy "spacerowicz", jak nazywa ich Prawo i Sprawiedliwość. Do Warszawy od tygodnia przyjeżdżają ludzie z całego kraju, w tym także z Kalisza.

Piątek był dniem młodych. Do osób, które zgromadziły się przed sądem w proteście przeciwko działaniom partii rządzącej, przyłączyło się tym razem sporo kaliszan dopiero wkraczających w dorosłe życie. Deklarowali, że będą uczestniczyć w manifestacjach, bo uważają, ich życie i prawa są zagrożone.

Dziś zabito demokrację - tymi słowami rozpoczęło się czwartkowe spotkanie przeciwników zmian w sądownictwie wprowadzanych przez PiS. Po drugiej stronie ulicy ustawiła się grupa młodych osób z transparentem "Komuchy w obronie demokracji". Pomimo zaproszeń przeciwników totalitaryzmu w wydaniu PiS, nie zdecydowali się do nich przyłączyć.

Ponad 200 osób - mieszkańców miasta, przedstawicieli opozycji i organizacji obywatelskich oraz prawników - otoczyło budynek kaliskiego sądu światłem . W ten sposób chcieli powiedzieć "nie" zawłaszczaniu polskiego wymiaru sprawiedliwości przez Prawo i Sprawiedliwość.

Kalisz nie przyłączył się do protestu przeciwko reformie edukacji. W niektórych szkołach widać większą nieobecność wśród uczniów, ale nie ma usprawiedliwień ze strony rodziców informujących, że absencja jest spowodowana chęcią powiedzenia „nie” dla decyzji rządzących. Według informacji Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Kaliszu nie będzie też strajku nauczycieli, który Związek Nauczycielstwa Polskiego planuje na ostatni dzień tego miesiąca.

Deformą edukacji nazywają zmiany, które rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadza w szkolnictwie, przeciwnicy likwidacji obecnego systemu nauczania i powrotu do tego z końca ubiegłego wieku. Dlatego zaczęli zbierać podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie w tej sprawie referendum. Mają nadzieje, że do końca lutego poprze ich minimum pół miliona osób, które nie tylko są przeciwne kształceniu mało elastycznych i niesamodzielnie myślących młodych pokoleń, ale także ogromnym kosztom jakie zmiany za sobą niosą.

Szykuje się kolejny protest społeczny w Kaliszu. Tym razem nie chodzi o aborcję a ochronę polskiego rolnictwa i w konsekwencji zdrowia wszystkich konsumentów. „Kaliscy Patrioci” organizują manifestację „CETA Stop”. Przed siedzibą PiS- u będą przekonywać kaliskich posłów, że podpisanie umowy handlowej z USA i Kanadą może zrujnować polskie rolnictwo, a w dodatku spowoduje zalanie polskiego rynku żywnością modyfikowaną genetycznie i skażoną środkami chemicznymi, które są stosowane w uprawie rolniczej w Ameryce Północnej.

W kaliskim schronisku dla bezdomnych zwierząt wreszcie nastał porządek. Jest czysto, każdy pies i kot jest zaczipowany, sprawy administracyjne zostały poukładane, rozpoczęto ważne inwestycje i co najważniejsze, zawarto ugodę z wolontariuszami, którzy byli skonfliktowani z nowymi władzami placówki.