kst

Były niezwykłe – przy jubileuszu ten stan odczuwa się zawsze intensywniej. W terminie innym niż przez sześćdziesiąt minionych lat. I drżeniem każdego dnia o możliwość podniesienia kurtyny – wszak w każdej chwili plany mógł pokrzyżować wszechpanujący wirus. I chociaż o tym trudno było zapomnieć to jedynie statystował, bo w czasie Kaliskich Spotkań Teatralnych najważniejsi są aktorzy. Nieprzerwanie od lat a skoro kolejny jubileusz za nami to warto przyjrzeć się początkom i zrobić małe résumé wydarzenia, które pozwoliło przez lata obejrzeć blisko... 700 spektakli.

Z myślą o widzach posługujących się językiem migowym, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu przygotował tłumaczenie jednego ze spektakli 60. Kaliskich Spotkań Teatralnych – „Staś i Zła Noga” z Teatru Śląskiego w Katowicach.

Jeszcze nie opadł kurz i ciągle słychać echa braw zakończonych w sobotę Kaliskich Spotkań Teatralnych a w teatrze już szykują się do przyszłorocznego festiwalu. Trwa analiza repertuarów w całej Polsce i atrakcji, które uświetnią mały jubileusz. W 2020 bowiem Festiwal Sztuki Aktorskiej będzie świętować 60-te urodziny.

Łzy i okrzyki radości towarzyszyły tegorocznemu werdyktowy jury Kaliskich Spotkań Teatralnych. Grand Prix zespołowe trafiło do Teatru Ludowego w Krakowie, który swoją „Hańbę” pokazał na zakończenie Festiwalu Sztuki Aktorskiej. Główną nagrodę indywidualną jurorzy przyznali Krystynie Jandzie. Powody do radości mają też gospodarze. Oceniający docenili dwoje naszych aktorów.

Kobieta – jej wszystkie role społeczne i wyznaczane przez samą siebie lub świat, w którym przyszło jej żyć. Polityka – polska i światowa. I teatr w teatrze. Za nami 57. Kaliskie Spotkania Teatralnie. Jedne z lepszych w ostatnich latach. I co cieszy, wokół teatru kręciło się sporo ludzi, nie tylko na chwilę przed kolejnym spektaklem, ale także tych chcących chłonąć zakulisową atmosferę sceny Bogusławskiego. To dobrze wróży. I tu ukłon dla odchodzącej Magdaleny Grudzińskiej. Kilka lat temu poprzednia dyrekcja „zabiła” wszystko to, co ponadrepertuarowe i miało się wrażenie, że KST „odfajkowują”, bo tak nakazuje tradycja. Być może dzięki tegorocznej „jaskółce” (chociaż jedna wiosny nie czyni, ale daje nadzieję) Festiwal Sztuki Aktorskiej znowu stanie się wydarzeniem, którym żyje całe miasto.

W niedzielę (21 maja) zakończyła się 57. edycja najstarszego festiwalu teatralnego w Polsce. Przez 9 dni widzowie mieli możliwość obejrzenia 13 przedstawień z całego kraju, a także wzięcia udziału w licznych wydarzeniach dodatkowych. Grand Prix jury profesjonalnego otrzymał zespół aktorski spektaklu „Wszystko o mojej matce” w reż. Michała Borczucha, natomiast jury społeczne nagrodziło aktorki występujące w przedstawieniu „Żony stanu, dziwki rewolucji, a może i uczone białogłowy” w reż. Wiktora Rubina. Łączna pula nagród w konkursie to 46 tysięcy złotych. Srebrnym Mecenasem KST był Andrzej Rogowski, prezes Spółki Multimedia Polska.

Pewnie nieprzypadkowo szósty dzień Kaliskich Spotkań Teatralnych wypełniły przedstawienia nawiązujące – w różny sposób, ale jednak – do biologii człowieka. Oba przedsięwzięcia, warszawsko-bydgoskie i wałbrzyskie, choć sygnowane są przez tamtejsze sceny dramatyczne, to jednak wynikają ze współpracy teatru z centrami nauki.

Majowy Festiwal Sztuki Aktorskiej to dla kaliszan okazja zobaczenia kilku przedstawień z różnych zakątków Polski, a dla kaliskich aktorów szansa na zdobycie nagrody, nawiązanie współpracy z ciekawym reżyserem bądź bardziej prestiżową sceną teatralną. W tym roku gospodarze w konkursowej części zaprezentowali „Najgorszego człowieka na świecie” w reżyserii Anny Smolar, a zatem spektakl, który teoretycznie daje aktorom możliwość pokazania się z jak najlepszej strony.

Krzysztof Globisz – to bodaj najbardziej elektryzujące nazwisko tegorocznych Kaliskich Spotkań Teatralnych. Bilety na spektakl z jego udziałem rozeszły się najszybciej. Trudno odpowiedzieć na pytanie, ilu widzów chciało znakomitego aktora i pedagoga zobaczyć w kolejnej roli, a ilu sprawdzić po prostu, w jakiej jest kondycji po ciężkiej chorobie. Nie można w przypadku przedstawienia „Wieloryb The Globe” mocno rozgraniczyć tego, co teatralne, a co prywatne.

Od soboty w Kaliszu trwają 57. Kaliskie Spotkania Teatralne – najstarszy festiwal teatralny w Polsce. Za nami już 5 przedstawień konkursowych, a także spektakl mistrzowski z udziałem Krzysztofa Globisza. Przed publicznością pozostały jeszcze 3 przedstawienia konkursowe, 2 pokazy mistrzowskie oraz spektakle i wydarzenia z programu pozakonkursowego.

Spektakl TR Warszawa niezależnie od tego, czy zdobędzie jakąkolwiek nagrodę Kaliskich Spotkań Teatralnych, na pewno na długo zostanie w pamięci festiwalowej publiczności. „Robert Robur” to trzy i pół godziny teatralnego szaleństwa wzmocnionego techniką kinową.

Trzeci festiwalowy dzień należał do krakowskiego teatru Łaźnia Nowa i warszawskiego Teatru Nowego. Pierwszy w konkursie zaprezentował „Wszystko o mojej matce” Michała Borczucha, drugi - w bloku pozakonkursowym – projekt z udziałem osób niesłyszących zatytułowany „Jeden gest” Wojtka Ziemilskiego.

Za nami - pełne wrażeń - dwa pierwsze dni Kaliskich Spotkań Teatralnych. Ich najważniejszymi punktami były konkursowe spektakle z Bydgoszczy i Kielc. Przedstawienie inaugurujące Festiwal Sztuki Aktorskiej zakończyło się owacjami na stojąco, więc jego stali widzowie twierdzą, że to dobrze wróży tegorocznej imprezie.

Od 13 do 21 maja uwaga miłośników sztuki ponownie skupi się na Kaliszu ze względu na 57. edycję Kaliskich Spotkań Teatralnych. Dziś oficjalnie ogłoszono program ramowy Festiwalu Sztuki Aktorskiej.

Kaliskie Spotkania Teatralne otrzymały rekordową ministerialną dotację na trzy kolejne edycje Festiwalu Sztuki Aktorskiej. Dyrektor Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego, Magda Grudzińska, cieszy się tym sukcesem, choć sama nie ma pewności, czy go w całości „skonsumuje”, ponieważ stanowisko piastuje do końca tego sezonu.

Obecność jury społecznego podczas Kaliskich Spotkań Teatralnych staje się powoli tradycją Festiwalu. Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu właśnie rozpoczyna nabór jurorów na 57. edycję tej imprezy. W tym roku odbędzie się w dniach 13 – 21 maja.

Zespół aktorski Teatru Śląskiego w Katowicach otrzymał Grand Prix 55. Kaliskich Spotkań Teatralnych za spektakl “Morfina” na podstawie powieści Szczepana Twardocha w reżyserii Eweliny Marciniak. W niedzielę, 24 maja, uroczyście podsumowano trwający tydzień maraton teatralny. Swoją nagrodę po raz pierwszy przyznało także jury społeczne KST.  

Premierą „Wojny polsko – ruskiej pod flagą biało – czerwoną” w reżyserii Remigiusza Brzyka rozpoczną się w sobotę 55. Kaliskie Spotkania Teatralne. Publiczność obejrzy 11 spektakli, w tym 7 konkursowych.   

Za nieco ponad miesiąc rozpoczynają się Kaliskie Spotkania Teatralne. Dzisiaj z kolei ruszyła sprzedaż biletów na spektakle. Dla sympatyków teatru mamy dobrą wiadomość – bilety na KST są w tym roku dużo tańsze niż w poprzednich latach. Najdroższy kosztuje 70 złotych.  

Jedenaście spektakli z teatrów m.in. z Wrocławia, Katowic, Poznania czy Warszawy. Adaptacje znanych dzieł literackich, recitale, popisy aktorskie – tak w skrócie przedstawia się program Kaliskich Spotkań Teatralnych. W tym roku bilety będą tańsze, ale kaliska publiczność zobaczy też mniej znanych twarzy. W zasadzie tylko dwie: Jana Peszka i Danieli Popławskiej.   

Grand Prix dla Teatru Studio z Warszawy. Aż cztery nagrody dla Starego Teatru z Krakowa. To najwięksi triumfatorzy 54. Kaliskich Spotkań Teatralnych. Jury Festiwalu Sztuki Aktorskiej przyznało w sumie 10 nagród i 2 wyróżnienia.