wiezienie

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w promocji książki pt. „Więzienie kaliskie 1846-2015”, która odbyła się 30 listopada w Archiwum Państwowym. Pozycję poświęconą nieczynnemu już zakładowi karnemu, opracowała Edyta Pietrzak, na co dzień kustosz Archiwum.

Na promocję książki pt. „Więzienie kaliskie 1846-2015” zaprasza 30 listopada Archiwum Państwowe w Kaliszu. Publikacja stanowi upamiętnienie kaliskiego zakładu karnego, który funkcjonował nieprzerwanie przy ul. Łódzkiej od 1846 r. do 2015 r., kiedy to podjęto decyzję o jego likwidacji.

Zabiła męża i syna. Próbowała zamordować córkę, a na końcu chciała popełnić samobójstwo. Teraz odsiaduje karę dożywocia w kaliskim więzieniu. Julita, która przeżyła rodzinny mord, po 10 latach od dramatycznych wydarzeń za wszelką cenę chce zobaczyć się z matką. Ta jednak odmawia jej widzeń… Julita znajduje jednak sposób, by spotkać się z matką . To zarys fabuły filmu krótkometrażowego, którego zdjęcia realizowane są właśnie w opuszczonym więzieniu na Tyńcu. Jak pracują filmowcy?

Liczba chętnych pozytywnie zaskoczyła filmowców. Kierownik produkcji spodziewał się około 40 kandydatów, a przyszło co najmniej dwa razy więcej. Wszyscy chcieliby wystąpić w filmie „Nazywam się Julita”, który w całości nagrywany będzie w kaliskim, opuszczonym więzieniu.

To może być ciekawa przygoda, nowe doświadczenie, a przy okazji do kieszeni wpadnie jakiś grosz. Już w ten piątek w Kaliszu odbędzie się casting na statystów do filmu „Nazywam się Julita” nagrywanego w całości w kaliskim opuszczonym więzieniu. Ekipa filmowa potrzebuje łącznie 21 osób, które wystąpią w charakterze statystów.

Więzienie w Kaliszu będzie głównym miejscem akcji filmu „Nazywam się Julita” w reżyserii Filipa Dzierżawskiego. Zdjęcia w zabytkowym, opuszczonym obiekcie zaczną się już niebawem. W głównych rolach zobaczymy: Martę Ścisłowicz, Janusza Chabiora i Aleksandrę Konieczną. Szansę na udział w tym przedsięwzięciu ma każdy, bowiem filmowcy poszukują statystów. Casting już w ten piątek!

To już przesądzone. Nowe więzienie w Szczypiornie powstanie do końca roku 2018. Mieszkańcy dzielnicy nie zgadzają się jednak na lokalizację jednostki penitencjarnej w sąsiedztwie szkoły oraz swoich domów. Wątpliwości ma nawet sama służba więzienna. Nie ma ich tylko Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem parlamentarzystów z naszego regionu inne miasta tylko czekają na tego rodzaju przedsięwzięcia.

Ewentualna budowa nowego więzienia będzie dwa razy droższa, niż adaptacja dotychczasowego zakładu karnego – dowodzą parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości i przygotowują apel do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro w sprawie przywrócenia więzienia przy ul. Łódzkiej. O jego przyszłości dyskutowano w piątek w kaliskim ratuszu.

Już po pierwszym dniu organizatorzy „Galerii Bezdomnej” śmiało mogą mówić, że podczas tegorocznej edycji padł frekwencyjny rekord. Wystawę w kaliskim więzieniu odwiedziły tysiące osób. – Więzienie jest przygnębiające, trochę straszy, ale ma potencjał – mówili kaliszanie. Zwiedzić dawny zakład karny i przyjrzeć się sztuce w tym niezwykłym otoczeniu będzie można także w niedzielę do godziny 17.00.

Do kaliskiego więzienia wróci życie. Przynajmniej na chwilę. A to za sprawą Galerii Bezdomnej, która w tym roku przebiegać będzie pod hasłem „Skazani na Kalisz”. W najbliższy weekend będzie zatem można podziwiać nie tylko fotografie, obrazy, taniec czy wziąć udział w koncertach i wykładach, ale też zwiedzić byłe kaliskie więzienie.

Jego budowa została zapowiedziana przez samego wiceministra sprawiedliwości, Patryka Jakiego. Przez kilka miesięcy instytucje odpowiedzialne za ten proces milczały. Zaczęły powstawać wątpliwości, czy nowy zakład karny rzeczywiście powstanie w Kaliszu. Teraz jednak wiadomo, że inwestycja jest przygotowywana – trwa kompletowanie potrzebnej dokumentacji.

Przez 170 lat było pilnie strzeżoną twierdzą, a wstęp za jej mury mieli tylko nieliczni. Od kilku miesięcy „Zamek” stoi pusty. I choć zamknięty na cztery spusty, bezkarnie można go podglądać. Przy użyciu drona zrobiła to firma Kaldron Tomasza Chajduka.

To już pewne. W Kaliszu powstanie nowe więzienie. Taką decyzję przekazał we wtorek wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki. Nowy obiekt zostanie wybudowany w ciągu dwóch lat w Szczypiornie, na terenie Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej przy ul. Wrocławskiej. Nowoczesny budynek pomieści blisko 300 skazanych.   

Dziś kończy się blisko 170-letnia historia funkcjonowania Zakładu Karnego przy ul. Łódzkiej w Kaliszu, popularnego „Zamku”. To wynik zarządzenia byłego już ministra sprawiedliwości, Borysa Budki. Zgodnie z decyzją, od 30 listopada zabytkowy obiekt nie będzie już pełnił funkcji więzienia. Budynek miał być remontowany, ale później z tego pomysłu zrezygnowano na rzecz budowy nowego więzienia. Remont zabytku miał się „nie opłacać”. Budynkiem wraz z terenem ma zarządzać teraz kaliski samorząd. To nie podoba się władzom miasta. 

30 listopada kaliskie więzienie przy ul. Łódzkiej przechodzi do historii. Zabytkowy budynek przestanie pełnić funkcję zakładu karnego. Opuszczą go ostatni więźniowie i funkcjonariusze. Zarządzenie w tej sprawie wydał minister sprawiedliwości, Borys Budka.

- Kiedy wcześniej występowaliśmy do organów państwowych o udzielenie informacji dotyczącej przyszłych losów kaliskiego więzienia, jedynie nas uspokajano - mówi wiceprezydent Kalisza, Piotr Kościelny. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się do  słów premier Ewy Kopacz, która podczas wizyty w Kaliszu poinformowała, że  więzienie na Tyńcu będzie zlikwidowane, ale powstanie nowy tego typu obiekt w Szczypiornie.

Kaliskie więzienie zostanie zlikwidowane – taką informację przekazała wczoraj, podczas wizyty w naszym mieście, premier Ewa Kopacz. Zabytkowy obiekt otrzyma teraz miasto, a na innym terenie, zostanie wybudowane nowe więzienie. Jak dowiedzieliśmy się dziś od wiceministra sprawiedliwości, prace ruszą już w przyszłym roku.  Losy cennego pod względem historycznym budynku ważyły się od ponad pół roku. Raz mówiono o remoncie, innym razem o budowie zupełnie nowego obiektu penitencjarnego. Na rozstrzygającą decyzję od miesięcy czekały przede wszystkim te osoby, które jako ostatnie przebywają w opustoszałym więzieniu. 

To jeden z najważniejszych i najbardziej uroczystych dni w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu. Dziś z rąk Dyrektora Generalnego Służby Więziennej  gen. Jacka Kitlińskiego i w towarzystwie ministra sprawiedliwości Borysa Budki promocję na pierwszy stopień oficerski otrzymało 260 funkcjonariuszy z całej Polski. 

Wszystko wskazuje na to, że kaliskie więzienie nie będzie remontowane, bo jest to nieopłacalne. Ale nie zostanie też zlikwidowane – resort planuje wybudowanie zupełnie nowego zakładu karnego, który spełni wymagane standardy. Nowy obiekt miałby stanąć na terenie Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej w Szczypiornie. 

Czy remont kaliskiego Zakładu Karnego to przykrywka do jego likwidacji? Od wczoraj pracownicy placówki zadają sobie takie pytanie. Z nieoficjalnych informacji, którymi podzielili się z dziennikarzami, wynika, że remontu nie będzie, bo pojawiła się nowa koncepcja: likwidacja więzienia. 

Zakład Karny w Kaliszu opustoszał. Niebawem zacznie się wielki remont zabytkowego obiektu, dlatego konieczne było przewiezienie osadzonych do innych jednostek. Wraz z nimi wyjechała część pracowników placówki, którzy przez najbliższe 2 lata będą pełnić służbę w różnych częściach kraju.