pies

Kaliscy animalsi poszukują domu dla 1,5-rocznej suczki w typie teriera, którą znaleziono błąkającą się w okolicach Wolicy. Zwierzę nosiło w sobie martwe płody szczeniąt. Matka przeszła operację i cudem przeżyła, czeka na nowego właściciela.

Kaliscy animalsi pilnie poszukują nowego domu dla siedmiomiesięcznej suczki, której właścicielka nie radzi sobie z wychowaniem czworonoga. Kobieta ma jeszcze kota i boi się, że zwierzęta zrobią sobie wzajemnie krzywdę. Dlatego w niewielkim mieszkaniu w ogóle nie puszcza ich luzem.

Uwięzionego w opuszczonym mieszkaniu psa uratowali w poniedziałek kaliscy animalsi. Amstaff od dwóch tygodni nie miał dostępu do jedzenia i wody. Był tak wycieńczony, że w momencie wkroczenia strażników obrony zwierząt nie mógł ustać na nogach.

Od kilku dni biega po całym mieście, zwykle środkiem ulicy. O nieszczęście nietrudno. O błąkającym się po Kaliszu psie informuje nas czytelniczka portalu Katarzyna.

Wyrok bezwzględnego więzienia usłyszał 28-latek z powiatu pleszewskiego, który dwa lata temu przywiązał swojego psa łańcuchem do drzewa i pozostawił w lesie bez jedzenia i picia. Zwierzę konało przez kilka dni w męczarniach. Sprawa odbiła się głośnym echem również za granicą.

Wstrząsający widok zastali w minioną środą strażanicy miejcy patrolujący osiedle Dobro. W rowie melioracyjnym wypełnionym wodą zauważyli skrajnie wycieńczonego psa, który nie mógł się poruszać. Prawdopodobnie wcześniej potrącił go samochód.

2 lata więzienia grożą mężczyźnie, który skrępowanego taśmą klejącą psa przywiązał do drzewa w lesie w Wielowsi w gminie Sieroszewice. Zwyrodnialec zarzuty usłyszał w sobotę. Odmówił składania zeznań. Szokujący jest nie tylko sposób, w jaki 26-latek z Grabowa nad Prosną potraktował czworonoga, ale też fakt, że zaledwie dwa miesiące temu zaadoptował zwierzaka z przytuliska pod Ostrzeszowem.

Siła internetu nie zawiodła. Dzięki tysiącom udostępnień postu na facebooku z filmem przedstawiającym przywiązanego psa do drzewa w lesie w Wielowsi i nagłośnieniu tej sprawy w mediach, udało się namierzyć właściciela czworonoga. To 26-letni mieszkaniec gminy Grabów nad Prosną, który adoptował psa blisko 2 miesiące temu. Teraz winę dokonania tego bestialskiego czynu muszą udowodnić mężczyźnie policja i prokuratura.

Zostawił psa na pewną śmierć. Gdyby nie pan Paweł, suczka zdechłaby z pragnienia i głodu. Zwyrodnialec przywiązał psa do drzewa w głębi lasu, a by mieć pewność, że zwierzę się nie wyswobodzi, związał mu tyle łapy. Na szczęście psiaka udało się uratować, teraz trwają poszukiwania osoby, która tak okrutnie z nim postąpiła.

Nietypową interwencję przeprowadzili funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Stawiszynie. Powiadomieni o błąkającym się psie, odnaleźli czworonoga i zaopiekowali się nim. Pies spędził noc w mieszkaniu jednego z mundurowych.

Kojec pełen odchodów i plastikowych wiaderek, a w tym wszystkim pies – taki widok zastali na terenie jednej z pleszewskich firm członkowie stowarzyszenia Help Animals w Kaliszu. Zanim na miejsce przybyła wezwana prze nich policja, czworonóg niespodziewanie… zniknął. Okazało się, że zwierzę wypuszczono na ulicę, a właściciele zaprzeczyli, by należał do nich.

Dramatyczna akcja ratunkowa w Plewni w gminie Ceków Kolonia. Strażnicy zwierząt wspólnie ze strażakami i pracownikami schroniska, przez 7 godzin próbowali wywabić na zewnątrz psa, który ukrył się w długiej na kilometr rurze melioracyjnej. Poświęcenie ratowników było ogromne, bo narażając się na niebezpieczeństwo, zaryzykowali wejście do rury. Ostatecznie desperacka walka o czworonoga zakończyła się sukcesem.

Bezwzględne zabójstwo psa w Łaszkowie, w gminie Blizanów, w powiecie kaliskim. W poniedziałek nieznany dotąd sprawca śmiertelnie postrzelił 9-letniego Kilera, mieszańca husky. Właściciele czworonoga sprawę od razu zgłosili na policję. Mają swoje podejrzenia, kto mógł zabić im ukochanego psa, ale nie chcą nikogo wskazywać palcem. Wymierzenie sprawiedliwości zostawiają policji i prokuraturze. Sprawca może odpowiadać nie tylko za zabicie psa, ale również za nielegalne przerobienie broni albo nawet za nielegalne jej posiadanie.

Ledwie odnalazła się Pola, długowłosy owczarek niemiecki, kolejny pies tej samej rasy zaginął innej rodzinie. Zwierzak po raz ostatni był widziany 25 stycznia w okolicach Przespolewa w gminie Ceków Kolonia. Od tej pory nie ma o nim żadnej wiadomości.

Szczęśliwy finał poszukiwań owczarka niemieckiego o imieniu Pola. Pies odnalazł się po 9 dniach między innymi dzięki czytelnikom naszego portalu. Okazało się, że został schwytany przez obcych ludzi i uwięziony na łańcuchu na terenie ich gospodarstwa.

Od tygodnia zrozpaczeni właściciele poszukują długowłosego owczarka niemieckiego, który zaginął w Mroczkach Wielkich w podkaliskiej gminie Szczytniki. Czas jest tym ważniejszy, że suczka potrzebuje specjalnej karmy. Bez niej może nie przeżyć. Dla znalazcy wyznaczono wysoką nagrodę.

Pies przypominający amstaffa zaatakował i dotkliwie pogryzł jedną z mieszkanek Kalisza. Do zdarzenia doszło na Dobrzecu, gdy kobieta spacerowała ze swoim czworonogiem. Właścicielka agresywnego zwierzęcia oddaliła się przed przyjazdem straży miejskiej, którą wezwała poszkodowana. Funkcjonariusze proszę mieszkańców o pomoc w jej ustaleniu.

To nie nasz problem, to nie nasza sprawa – takie słowa miała usłyszeć kaliszanka, która jak twierdzi informowała policję i straż miejską o psie zamkniętym od dwóch godzin w samochodzie, na mrozie. Służby zaprzeczają, jakoby dostały takie zgłoszenie. Ostatecznie zareagowało stowarzyszenie Help Animals, które znalazło właścicielkę zmarzniętego czworonoga.

Być może za kilka dni ten pies już by nie żył. Uratowała go kaliska Straż Zwierząt – Help Animals. „Animalsi” nie kryją szoku i oburzenia – tak zagłodzonego i wycieńczonego psa dawno nie widzieli. Co najbardziej dramatyczne, labrador miał właścicieli. Konał na ich oczach. - Sunia leżała pod płotem domu swoich „ludzi”, prosiła ich o pomoc, o wpuszczenie - relacjonują obrońcy praw zwierząt.

Nadal nie wiadomo kto zostawił zwłoki psa w czarnym worku na targowisku 3 Maja i czy wcześniej zwierzę nie było ofiarą przemocy. Trwa w tej sprawie śledztwo. Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt HELP ANIMALS za pomoc w ustaleniu sprawcy tego czynu wyznaczyło nagrodę pieniężną.

Takiego znaleziska handlujący na targowisku na 3 Maja w Kaliszu jeszcze nie mieli. Rano na środku jednej z alejek zauważyli czarny zawiązany worek. Gdy go rozcięli, zobaczyli zdechłego młodego pieska. Czy ktoś go wcześniej zabił i porzucił zwłoki? Sprawą zajmuje się policja.