Kryminalne

Policja, straż pożarna i Zespół Ratownictwa Medycznego interweniowały w sobotę przy wieżowcu przy ul. Legionów w Kaliszu. Kobieta próbowała skoczyć z 10. piętra budynku.

W tym miejscu to już drugi fałszywy alarm bombowy w ciągu miesiąca. A łącznie - szósty na terenie Kalisza. W sobotę przed południem policyjni pirotechnicy przeszukiwali supermarket Biedronka w Mini Parku przy ul. Prymasa Wyszyńskiego na Dobrzecu. Ładunku nie znaleziono.

Obcego mężczyznę zastała na terenie swojej posesji mieszkanka powiatu kaliskiego. Okazało się, że to złodziej, który najpierw okradł dom kobiety, a następnie poczęstował się znalezionym tam alkoholem. I tak upił, że nie mógł ponownie przeskoczyć przez ogrodzenie.

Wchodzą do mieszkań starszych osób, podszywając się za przedstawicieli różnych instytucji. Dzwonią, podając się za policjantów albo członków najbliższej rodziny. Oszuści, wykorzystując ufność seniorów, okradają ich często z oszczędności całego życia. W tym tygodniu ich ofiarą padła 80-letnia kaliszanka, a wielu innych mieszkańców odebrało podejrzane telefony. Jak działają przestępcy? Jak nie dać się oszukać?

Po prawie czterech latach od wykolejenia się pociągu na stacji w Sośniach w powiecie ostrowskim prokuratura zakończyła śledztwo i skierowała do sądu akt przeciwko 32-letniemu maszyniście, który składem kierował. Mężczyzna odpowie na za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. W więzieniu może spędzić nawet 5 lat.

Bank PKO BP ostrzega przed oszustami, którzy rozsyłają fałszywe SMS-y zawierające link do dokonania płatności. Podanie danych do logowania umożliwia przestępcom ich przejęcie, a konsekwencji włamanie na konto klienta. Osoby, które nieświadomie skorzystały z linku, powinny niezwłocznie skontaktować się z bankiem.

Gilotynował karpie bez ich wcześniejszego ogłuszenia, teraz stanie przed sądem. Wideo z targowiska w Krotoszynie obiegło internet przed Bożym Narodzeniem. Fundacja Viva! Akcja dla zwierząt o brutalnej praktyce powiadomiła prokuraturę. Sprzedawca ryb został zatrzymany, przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze. Jednak prokuratura stwierdziła, że jego zachowanie było wyjątkowo brutalne, dlatego sprawa trafiła do sądu.

Sylwiusz J., wójt gminy Żelazków, trafił do tymczasowego aresztu. Decyzję w tej sprawie sąd podjął we wtorek, 5 lutego. Wbrew oczekiwaniom prokuratury, która domagała się trzech miesięcy, samorządowiec spędzi w odosobnieniu najbliższy miesiąc. Sylwiusz J. został zatrzymany przez policję w minioną niedzielę. Ciążą na nim zarzuty m.in. znęcania się nad rodziną.

Skrupulatnie odkładane co miesiąc oszczędności straciła 80-letnia mieszkanka Kalisza. Kobieta zaufała nieznajomemu mężczyźnie. Gość podał się za przedstawiciela wodociągów i tak wszedł do mieszkania seniorki.

Kłopotów wójta Żelazkowa ciąg dalszy. Mężczyzna – mimo zakazu zbliżania się do rodziny - nie wyprowadził się z domu i groził najbliższym śmiercią. Dlatego został zatrzymany, a prokurator złożył wniosek do sądu o areszt tymczasowy dla samorządowca, który już w styczniu usłyszał trzy zarzuty. Decyzja zapadnie we wtorek.

Trop prowadzi za granicę, ale niewykluczone, że osoba odpowiedzialna za fałszywe alarmy bombowe jest z naszego miasta. Policja zapewnia, że jest na dobrej drodze, by ustalić autora maili, które sprawiły, że konieczna była ewakuacja Urzędu Miejskiego oraz jednego ze sklepów wielkopowierzchniowych. A kiedy go znajdzie kara będzie surowa. W ciągu zaledwie kilku dni aż czterokrotnie uruchomił służby ratunkowe.

Wyjątkowo agresywni pacjenci potrzebują pomocy krotoszyńskich medyków. Niedawno pijany mężczyzna rzucił się na ratowników w karetce, a teraz prokuratura zajmuje się innym, też nietrzeźwym, ale pobudzonym chorym. 56-latek nie tylko obrażał personel tamtejszego szpitala, ale w ferworze szaleństwa uderzył w twarz ratowniczkę medyczną. Być może adrenalina spadła mu, gdy dowiedział się, że może trafić na ponad 3 lata do więzienia.

Zarzuty przekroczenia uprawnień i działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej usłyszała była pracownica Ministerstwa Obrony Narodowej, pochodząca z Cekowa Kolonii w powiecie kaliskim Agnieszka M. W poniedziałek 36-latka została zatrzymana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego wspólnie z pięcioma innymi osobami. Wśród nich jest m.in. były rzecznik MON Bartłomiej M. oraz były poseł PiS Mariusz Antoni K.

Podczas interwencji policji podał się ze swojego brata, bo bał się grożących mu konsekwencji. Tymczasem o mały włos nie trafił do aresztu, bo okazało się, że brata… poszukują organy ścigania. 22-latek szybko przyznał się do oszustwa, ale kłopotów z tego tytułu i tak nie uniknie. Policja zapowiada skierowanie sprawy do sądu; mężczyzna odpowie za podanie fałszywych danych.

Uważają, że są patriotami i wykonywane przez nich gesty, które utrwalili na zdjęciu i umieścili na portalu społeczościowym, to …pozdrowienie słońca. Tak przynajmniej twierdzi jeden z dwóch kaliszan oskarżonych o propagowanie faszyzmu. Mężczyźni stanęli przed sądem. Grozi im kara do 2 lat więzienia.

Nawet 5 lat więzienia grozi 32-latkowi z gminy Koźminek, zatrzymanemu za kierownicą auta przez funkcjonariuszy kaliskiej drogówki. Mężczyzna nie dość, że kierował pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, to jeszcze był pijany. W policyjny balonik wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu.

Rodzice twierdzą, że wzywana przez nich karetka z kępińskiego szpitala nie została wysłana od razu, a to sprawiło, że dziecko trafiło do placówki w ciężkim stanie. 8-latek z Sycowa zmarł. A sprawa trafiła do prokuratury, która musi wyjaśnić przyczyny śmierci i sprawdzić, czy faktycznie reakcja pogotowia na wezwania była zbyt opieszała.

On miał dwie butelki, a ona chciała się napić, więc go okradła. Mężczyzna się zdenerwował i próbując odzyskać swoją własność, zadał kobiecie – jak twierdzi – cios w policzek. Ta upadła, dostała drgawek i ostatecznie zmarła. Przed kaliskim sądem ruszył proces Krzysztofa W., który jest oskarżony pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Zdaniem biegłych nie cios, lecz właśnie dotkliwie pobicie kobiety było powodem jej zgonu.

Przerwana praca urzędników, stracony czas petentów i zdenerwowanie wszystkich – to jedna strona medalu. Jednak każdy fałszywy alarm to przede wszystkim angażowanie służb ratunkowych do zdarzeń, których nie ma i odciąganie od prawdziwych – tych zagrażających zdrowiu i życiu. W środowym poszukiwaniu bomby w kaliskim magistracie brało udział kilkudziesięciu policjantów i strażaków oraz służba medyczna. Ładunku wybuchowego nie znaleziono, ale zaczęto szukać "żartownisia", który wywołał całe zamieszanie. Kiedy zostanie namierzony z pewnością nie będzie mu do śmiechu. Oprócz kary więzienia będzie musiał ponieść koszty całej akcji. Mimo to amatorów tego typu wrażeń ciągle nie brakuje.

Kobiety, które pod pretekstem sprzedaży koców okradły mieszkankę podkaliskiej gminy Blizanów, same oddały się w ręce policji. Pomocne okazało się nagranie z monitoringu, na którym widać moment przestępstwa oraz twarze oszustek. W grudniu policja postanowiła przekazać je mediom.

Biznes nie trwał długo – zaledwie trzy miesiące, ale już kara za posiadanie i handel dopalaczami to 12 lat pozbawienia wolności. Tyle w więzieniu mogą spędzić osoby, którym prokuratura postawiła zarzut wprowadzenia na rynek groźnych dla życia narkotyków.